historia Pana Jacka

Nawet osoby żyjące skromnie, które nie inwestują ani nie ryzykują finansowo w łatwy sposób mogą doprowadzić do znacznego zadłużenia. Mimo startowania z pozycji przegranej, jak uważał nasz klient, po raz kolejny udowadniamy, że można wyjść zwycięsko z bardzo kiepskiej sytuacji finansowej. Poniżej przedstawiamy Wam kolejną historię naszego klienta – pana Jacka.

Bardzo często jest tak, że z góry przesądzamy, że nam się nie uda. W wyniku czego nie podejmujemy nawet drobnych działań, które mogłyby nam w tym pomóc. Z takim podejściem zjawił się u nas pan Jacek – dziś zdecydowanie by temu zaprzeczył!

🔹 Pan Jacek w wieku 40 lat razem z żoną i dwójką dzieci w wieku szkolnym żył i mieszkał wspólnie z rodzicami w małej miejscowości. Poza rzeczami osobistymi nie posiadał jakiegokolwiek majątku. Rodzina żyła skromnie. Pan Jacek pracował w lokalnym zakładzie przetwórczym, a jego wynagrodzenie wynosiło minimalną stawkę krajową. Posiadając wykształcenie zawodowe, nie miał szans w staraniu się o podwyżkę, nie mówiąc o zmianie miejsca pracy.

🔹 Na przestrzeni kilku lat, próbując ratować się w ciężkiej sytuacji finansowej, zaciągał tzw. chwilówki z bardzo wysokim oprocentowaniem. Uważał, że nie miał innego wyjścia. Musiał bowiem zapewnić rodzinie środki do życia. Z biegiem lat łączna wartość niespłaconych długów wynosiła aż 150 000 zł, co dla pana Jacka było gigantyczną kwotą, niemożliwą do spłaty. W sumie posiadał 11 wierzycieli, głównie tzw. parabanki.

🔹 Odsetki za zaciągnięte zobowiązania wciąż rosły, a sytuacja finansowa nie ulegała poprawie. Nie trudno sobie wyobrazić jak ciężko utrzymać się w obecnych czasach z minimalnego wynagrodzenia, w dodatku w przypadku czteroosobowej rodziny. W sytuacji pana Jacka nie pomagał fakt, że większość długów z biegiem czasu było wielokrotnie sprzedawana różnym funduszom. Ciężko było określić realną kwotę zadłużenia.

🔹 Pan Jacek postanowił uporządkować swoją sytuację finansową. Nie łatwo było podjąć decyzję o zmierzeniu się z widmem zaciągniętych zadłużeń. Zgłosił się do nas i razem przygotowaliśmy wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, w wyniku której sąd z uwagi na jego ciężką sytuację życiową przychylił się do jego treści. Sąd po 12 miesiącach ustalił Upadłemu plan spłaty zobowiązań na 3 lata. Miesięczna kwota raty wynosiła 200 zł, co okazało się wystraczającą kwotą na terminowe, stopniowe spłacanie długów oraz utrzymanie się.

🔹 Pan Jacek nadal reguluje plan spłaty, do którego się zobowiązał, a zostało mu już tylko 12 miesięcy. Po tym czasie sąd umorzy długi pana Jacka w niespłaconej części, czyli jakieś 140 000 zł!

Przykład pana Jacka pokazuje, że zawsze warto jest podjąć walkę ze swoimi długami. Bezczynność w takiej sytuacji na pewno nie pomaga. Idealnym narzędziem jest właśnie instytucja upadłości konsumenckiej! Jesteśmy przekonane, że nasz klient odetchnie z ulgą, gdy za około 12 miesięcy ukończy w całości przewidziany dla niego plan spłaty.

👉 Szczęśliwe zakończenia naszych klientów motywują do dalszego działania najbardziej! Tymczasem kolejny tydzień pracy za nami. Wszystkim życzymy spokojnego weekendu. 😊